REVLON NEARLY NAKED- Druga Skóra

Minęło już kila miesięcy odkąd testuje zachwalany na zagranicznych blogach i youtube podkład Nearly Naked od Revlon.

Po tym czasie mogę wam opisać moje odczucia związane z tym produktem

Podkład i jego krycie jest lekkie w porywach do średniego. Można budować stopień krycia. Idealnie stapia się z cera ujednolica koloryt dając przy tym bardzo naturalne subtelne wykończenie, można rzec ze daje nam druga skórę. Idealny dla osób z cera suchą, normalną i mieszaną.

Jesteście ciekawe jakie ma zalety? Jedną z nich jak wcześniej wspomniałam jest to z idealnie stapia się ze skórą, pięknie wyrównuje jej kolor, ujednolica, nie tworzy maski, nie zostawia plam, kryje małe niedoskonałości, posiada SPF 20.

Porównując go do słynnego Color Stay krycie jest mniejsze, choć ja jestem zadowolona z obu tak samo. Mój kolor to 120 Vanilla wybierają go wahałam się pomiędzy 110 , ale teraz już wiem ze 110 byłaby dla mnie stanowczo za jasna.

Jeśli chodzi o konsystencje to jest ona bardzo lejąca, wręcz wodnista. Opakowanie nie posiada pompki.Przy wydobywaniu go trzeba bardzo uważać bo można zrobić sobie krzywdę. Idealnie nakłada się beauty blenderem bądź pędzlem typu flat top

Produkt nie waży się w ciągu dnia na buzi, bardzo przyzwoicie matuje, delikatnie przesuszył mi skórki przy nosie. Przy mojej cerze mieszanej podkład na buzi jest około 3-4 godzin w stanie nie naruszonym później czas użyć bibułki matujące. 

Polecam każdej kobiecie która chce odpocząć od ciężkiego CS. Cena pokładu to około 50 zł teraz w rossmanach cena na do widzenia ok 26 zł.

A Wy co myślicie o tym podkładzie? Miałyście go? Koniecznie dajcie znać.