Od paru ładnych lat poddaje moje włosy koloryzacji, bardzo często
zmieniałam kolor włosów co spowodowało ich wysuszenie łamliwe końcówki i bardzo
wysoką porowatość. Zawsze potrzebują
silnego odżywienia , nawilżenia kiedy tylko minie dzień po wizycie w salonie
fryzjerskim. Bardzo długo szukałam złotego środka , co prawda już kiedyś olejowałam
włosy , ale to nie było to włosy były tłuste mimo dobrego zmycia . Inaczej było
z produktem , który chcę wam dziś zrecenzować. A mianowicie chodzi o Odżywczy
olejek do włosów od Vianka.
Byłam specyficznie nastawiona do tego produktu przez
sparzenie się innymi olejkami do włosów, bałam się ze ekstrakty roślinne zawarte
w nim źle wpłyną na moje włosy ( tak było miedzy innymi po szamponach
ziołowych). Vianek sprostał moim oczekiwaniom
i okiełznał moje niesforne włosy.
Po każdym użyciu moje włosy czuć ze są nawilżone wygładzone
lekkie i przyjemne w dotyku, świetnie się układają i rozczesują. Przyjemności
jakie daje ten olejek funduje raz w tygodniu moim włosom.
Nakładam na zwilżone wlosy np. wodą bądź odzywką Wax na
około godziną, mam grube i długie włosy. Zawijam w ręcznik i suszarką nagrzewam
około 2-3 minut po czym zdejmuje ręcznik i bez niego delikatnie podgrzewam włosy.
Po godzinie zmywam wszystko szamponem z SLS ( tylko taki poradzi sobie z
usunięciem tłuszczu), na koniec nakładam na 2-3 minuty maskę keratynową i
zmywam włosy są jak po wyjściu od fryzjera.
Przy tym olejku nie mogę narzekać na brak blasku moich
włosów. Efekt jest naprawdę widoczny .
Jeśli chodzi o konsystencje tego kosmetyku to jest dość wodnista
porównując np. z olejkiem rycynowym, dlatego też nie żałuje produktu i nakładam
go bardzo obficie . Włosy nie są obciążone oklapnięte czy przetłuszczone.
Co do zapachu to długo siedziałam i główkowałam czym pachnie ten produkt, na początku wyczułam morela, zapachy kwiatowe również są wyczuwalne od razu. Po dłuższym zastanowieniu i wąchaniu delikatnie wyczułam zapach dojrzałego soczystego watermelona. Zapach umila tylko korzystanie z tego produktu.
Opakowanie jest typowe dla produktów Vianek , dobry jakościowo
plastik opatrzony w piękną folkową grafikę. Jestem wielką fanką polskich ludowych
elementów. Buteleczka zaopatrzona jest w czarną porządną pompkę chodź czasem aplikacja
może być utrudniona przez zacinanie się jej.
Za 200 ml zapłacimy około 21 zł . Nie jest to dużo w
porównaniu do jakości jaką dostajemy.
SKŁAD: Glycine soja oil, Prunus armeniaca kernel oil, Coco-caprylate, Persea gratissima butter, Calendula officinalis flower extract, Pulmonaria officinalis extract, Potentillae anserinae herba extract, Tocopheryl acetate, Hippophae rhamnoides oil, Lecithin, Parfum.
Produkt uwiódł mnie swoim składem a rozkochał działaniem na moje włosy , na pewno po skończeniu buteleczki kupie następną. Z czystym sumieniem polecam go każdej wlosomaniaczce.
Miałyście styczność z tym produktem? A może macie swój ulubiony kosmetyk od Vianka? Koniecznie dajcie mi znać. !







Ciekawy olejek. Olejowalam włosy i nie zawsze były pozytywne tego efekty. Najgorsze jest to ze olej ciężko zmyć z włosów. Ja mam włosy cienkie i dla tego musze uważać co używam. Napewno wkrótce wypróbuję olejek z Vianka, bo widzę też ze ma dobry skład. ☺
OdpowiedzUsuńNo z tym olejowaniem nie zawsze jest kolorowo
UsuńDługo miałam ochotę na ten olejek i w końcu przy okazji innych zakupów zamówiłam go sobie online. Mam nadzieję że moje włosy również będą z niego zadowolone :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że także się polubicie
UsuńMyślę, że prędzej czy później go sobie sprawię :)
OdpowiedzUsuńLepiej prędzej niż później, myślę że będziesz zachwycona
Usuńostatnio widzę tą marke wszędzie;) chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńKoniecznie, myślę że nie pożałujesz
Usuńwidzę, że godny uwagi :D z chęcią przetestowałabym na moich kłaczkach :D
OdpowiedzUsuńobserwuję (jako Dagmara K) i zapraszam do mnie ;)
Mam i nie bardzo jestem do niego przekonana bo na drugi dzień po jego użyciu mam tłuste włosy:( Mimo że je dokładnie umuje szamponem po zmyciu olejku to i tak są jakby niedomyte:/ Po za tym nakładanie olejku jest jak dla mnie zbyt czasochłonne;) Także raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa u siebie czegoś takiego nie zaobserwowałam
Usuńskład jest całkiem fajny:) moje włosy by go polubiły:) ale póki co wykończe olejek jaki mam:D obserwuję:)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu olejowałam włosy - robiłam swoje mieszanki z różnych olejów. Też mam długie, gęste, ale cienkie włosy. Wielkich efektów nie widziałam - choć nie działo się także nic złego. Marne efekty zniechęciły mnie do poświęcania czasu i odstawiłam oleje.
OdpowiedzUsuńOstatnio jednak myślałam o tym, żeby dać szansę olejowaniu raz jeszcze. I może skuszę się na ten viankowy olejek - skład fajny, a do tego lubię polskie kosmetyki - zwłaszcza te naturalne.
Jestem osobą, która testuje wszystkie olejki/odzywki do wlosow, ktore poznam wyczytujac na blogach, wiec mam na liscie kolejny, moze i ten mi pomoze? niestety mam tak samo. wlosy po farbach, suche, strzepią się. zobaczymy, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń