Każda z nas wie jak ważna jest pielęgnacja twarzy. Jedne dbają mniej inne więcej ale każda robi coś w tym kierunku aby wyglądać świetnie. Na nie wypielęgnowanej skórze twarzy nawet najlepszy makijaż nie będzie dobrze wyglądał.
Od 2 miesięcy moim numerem jeden w kwestii pielęgnacji jest Lawendowy płyn micelarny od Biolaven.
Kilka slow od producenta : "Oczyszczająco - łagodzący płyn micelarny Biolaven Sylveco pozwala dokładnie usunąć nawet wodoodporny makijaż twarzy i oczu. Składniki nawilżające oraz łagodzące zapobiegają wysuszeniu, a także koją podrażnioną skórę. Olejek eteryczny z lawendy działa antyseptycznie, odświeżająco i relaksująco. Po zastosowaniu płynu micelarnego Biolaven Sylveco skóra staje się czysta, świeża i dobrze nawilżona. "
Płyn idealnie oczyszcza skórę i bardzo fajnie odświeża .Daje uczucie czystości, świeżości i delikatnie chłodzi. Idealny na upalne dni dla ukojenia skóry. Skóra po jego użyciu jest naprawdę świetnie oczyszczona i pachnąca. Używając już tylu różnych płynów micelarnych po żadnym nie czułam takiej świeżości i nawilżenia skóry.
Mimo zawartości gliceryny nie zostawia lepkiego i tłustego filmu na skórze, nie pogarsza również stanu mojej cery. Ma pozytywny wpływ na moją cerę, nawet mimo upałów moja skóra jest w prawie wzorcowym stanie. Nie przyczynia się do rozszerzenia porów, nie zapycha ich, a przed dobre właściwości oczyszczające wręcz je zmniejsza. Ciężko jest mi powiedzieć jak sprawdzi się na skórze typowo tłustej bo jestem „posiadaczką” cery mieszanej , ale nie wydaje mi się by w jakimkolwiek aspekcie mógł zaszkodzić innym rodzajom cer.
Płyn stosuje do zmycia makijażu , jak i odświeżający tonik w ciągu dnia, również stosuje go rano przy porannej toalecie oczyszczam nim skore twarzy po każdej nocy.
Pachnie przepięknie. Wyczuwam w nim winogrona, ale zdecydowanie bardziej czuć lawendę. Uwielbiam zapach lawendy dlatego też jest on moim ulubieńcem jak i lekki krem na dzień z tej samej serii.
Nie podrażnia i nie wysusza, a świetnie oczyszcza i odświeża. Nie znam zbyt wielu płynów micelarnych, które mogą spełnić rolę toniku, gdyż zdecydowana większość pozostawia lepki osad, i strasznie pachną tak jakby pleśnią . Ten jest neutralny. Nie pieni się podczas masowania skóry płatkiem kosmetycznym. Absolutnie nie podrażnia okolic oczu.
Płyn otrzymujemy w 200ml plastikowej butelce. Po otwarciu należy go zużyć w przeciągu 6 miesięcy, Mi jedna buteleczka starcza na około miesiąc codziennego użytkowania.
Za 200 ml zapłacimy około 16 zł
Skład : Aqua, Coco-Glucoside*, Glycerin*, Panthenol (Provitamin B5), Lactic Acid*, Sodium Lactate, Benzyl Alcohol, Lavandula Angustifolia Oil (Lavender Oil)*, Dehydroacetic Acid, Parfum.
Podsumowując 16 zł to nie wiele jeśli chodzi o produkt naturalny , który świetnie odżywia , nawilża i oczyszcza skórę twarzy. Daje cudowne odczucie świeżości co działa na plus tego produktu. Starałam się znaleźć jakąś wadę , ale niestety widzę w tym produkcie same zalety. Jedyne co mogę powiedzieć to to że polecam ten produkty .
Koniecznie napiszcie mi czy testowałyście już ten produkt , bądź coś z serii biolaven .
Na razie mam spory zapas Garniera, ale później z chęcią przyjrzę się Biolaven :)
OdpowiedzUsuńMi Garnier w moim przypadku różowy strasznie przestał odpowiadać ściąga niemiłosiernie skórę i strasznie czuć jakby pleśń
UsuńUwielbiam ten płyn micelarny. Pięknie pachnie i dobrze odświeża moją cerę. Bardzo dobrze zmywa makijaż. Miałam z tej firmy jeszcze płyn micelarny lipowy. Też fajny.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go testować, jak na razie stosuję różowego garniera :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich kosmetyki.
OdpowiedzUsuńDLa mnie ta seria to niestety bubel ;/
OdpowiedzUsuńPrzykro mi że u Ciebie się nie sprawdzily
OdpowiedzUsuńChcę go spróbować, w tej chwili mam żel do twarzy z tej serii i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę, ja mam swoje sprawdzone z Garniera i nie narzekam, ale wypróbuję. :) Dobrze zrobiona recenzja. Zgadzam się rzecz jasna - pielęgnacja buźki to podstawa. :D
OdpowiedzUsuń