30 marca, 2017

Konserwanty w kosmetykach- Gorzka Prawda o Składzie Kosmetyków

Natchniona przez jedną z blogerek Kaś Kot ( nie jest to autopromocja)postanowiłam zarwać kawałek nocy i napisać wam od siebie o konserwantach co o nich myślę i jak to się ma do składu kosmetyków.
Jak wiemy większość dostępnych kosmetyków jest łakomym kąskiem dla rozwoju mikroorganizmów. Kosmetyki bogate w wodę i substancje organiczne są na to narażone przede wszystkim. Zatem substancje konserwujące, uważa się za niezbędny składnik w ich produkcji. Obecnie na rynku dostępnych jest wiele substancji wskazujących działanie przeciwdrobnoustrojowych. Dobór takich składników jest ogromnie ważny, co również bardzo skomplikowany. Szereg aspektów przyczynia się do ich wyboru.

Obecnie substancje konserwujące uważa się za niezbędny składnik kosmetyków. Są one dodawana do wyrobów kosmetycznych w celu zabezpieczenia przed zakażeniami mikrobiologicznymi, dzięki czemu zwiększają bezpieczeństwo stosowania, oraz przedłużają jego trwałość.
Na czym to polega a na tym ze białka mikroorganizmów polegają denaturacji
Lub na inaktywacji ich układów enzymatycznych.
Jak wiemy stosowanie konserwantów spotyka się z coraz większym brakiem akceptacji i negatywną opinią wśród zwolennik,ów kosmetyków naturalnych, tymczasem używanie kosmetyków niezawierających konserwantów znacznie podwyższa ryzyko zakażenia skóry poprzez szczepy Staphylococcus aureus oraz Pseudomonas aeruginosa
Sami widzicie tak źle i tak nie dobrze. Ale przejdźmy dalej. 

Jakie cechy powinien posiadać idealny konserwant

•    wykazywać aktywność bójczą lub statyczną w stosunku do możliwie szerokiego spektrum
     mikroorganizmów (bakterie Gram – dodatnie, Gram - ujemne, grzyby),
•    nie zaburzać naturalnej mikroflory występującej na powierzchni skóry,
•    działać efektywnie w niskich stężeniach,
•    dobrze rozpuszczać się w wodzie, natomiast słabo w tłuszczach,
•    być stabilny w szerokim zakresie pH oraz temperatury,
•    być stabilny przez nielimitowany okres użytkowania kosmetyku,
•    być bezpieczny w użyciu zarówno skoncentrowany, jak i rozcieńczony,
•    być nietoksyczny i dobrze tolerowany,
•    nie wchłaniać się przez skórę i błony śluzowe,
•    być biodegradowalny,
•    nie posiadać zapachu ani koloru,
•    nie oddziaływać z żadnym innym składnikiem kosmetyku,
•    być tani


Nie oszukujmy się nie ma tak dobrze, żadna znana substancja nie spełnia wszystkich wymienionych kryteriów . Optymalny dobór środków konserwujących jest bardzo istotny, ale i trudny. 
Należy bowiem zwrócić uwagę na wiele czynników np. na przeznaczenie produktu, pH , oddziaływanie konserwantu na inne składniki zawarte w kosmetykach.

Substancje konserwujące najczęściej stanowią związki organiczne np. pochodne kwasów karboksylowych, aldehydów ,alkoholi fenoli czy soli amoniowych.
Do konserwantów nieorganicznych zaliczyć można siarczany jodan sodu, chlorek srebra czy dwutlenek tytanu.
Działanie przeciwdrobnoustrojowe mogą posiadać alkohole bądź olejki eteryczne.

Jak mają się do tego regulacje prawne

W Polsce obowiązuje lista substancji konserwujących dozwolonych do stosowania w kosmetykach
Wedle prawa każdy kosmetyk zawierający formaldehyd lub substancje pochodne musi mieć etykietę „zawiera formaldehyd” powiedzmy sobie prawdę przecież tak nie jest. Podobną informację na etykietach muszą mieć produkty zawierające chlorobutanol, tiomersal czy związki fenylortęciowe w stężeniu wyższym niż 0,05% aaa zapomniałam ze kosmetyki zawierające jod muszą mieć również informacje na opakowaniu.

Parabeny jako środek konserwujący

Parabeny są związkami pozbawionymi smaku, zapachu oraz koloru. Różnią się od siebie rodzajem grupy alkilowej, a co za tym idzie rozpuszczalnością w wodzie oraz aktywnością przeciwdrobnoustrojową. Są stabilnymi chemicznie związkami lipofilnymi, ich rozpuszczalność w wodzie jest słaba lub bardzo słaba, w zależności od długości łańcucha. Ze względu na to, że konserwanty te aktywne są jedynie w fazie wodnej, konieczne jest dodanie substancji wspomagających ich rozpuszczanie, takich jak glikol propylenowy, gliceryna, czy etanol. Aktywność przeciwdrobnoustrojowa aseptin wzrasta wraz z wydłużaniem się łańcucha alkilowego i przypada w zakresie pH od 4 do 8.

Stosowanie kosmetyków z parabenem, u niektórych użytkowników może wywołać nie pożądane skutki. Parabeny zalicza się do alergenów kontaktowych.
Alergię tego typu powodują aseptiny lecznicze w porównaniu z tymi obecnymi w kosmetykach . Długotrwałe i częste stosowanie metylparabenu może powodować nagromadzenie się niewielkiej ilości tego związku w warstwie rogowej naskórka, a w konsekwencji prowadzić do zaburzenia funkcjonowania i morfologii komórek skóry oraz, w wyniku ekspozycji na promienie UV, może prowadzić do przebarwień i uszkodzenia skóry. Zdarza się również, że parabeny, szczególnie butylparaben, powodują zapalenie spojówek oczu. Przypuszczano, że parabeny, ze względy na swoją aktywność estrogenową, mogą zaburzać gospodarkę hormonalną oraz pobudzać rozwój niektórych nowotworów piersi.

Obecnie, ze względu na tak szerokie zastosowanie, parabeny stanowią przedmiot licznych badań. Mimo kontrowersji, jakie wzbudza stosowanie tych substancji, najnowsze dane potwierdzają ich efektywność i bezpieczeństwo zarówno, jako składników kosmetyków, jak i żywności i farmaceutyków]. Jedyne ograniczenie, jakie dotyczy stosowania parabenów w kosmetykach związane jest z ich stężeniem i określa, że zawartość dla jednego związku nie może przekraczać 0,4 %, natomiast ich mieszaniny 0,8%].

Dziś troszkę cięższy wpis, ale moim zdaniem niezwykle ważny i przydatny. Była to część pierwsza moich wywodów na temat składu kosmetyków. W następnej części trochę więcej o Formaldehycie i jego pochodnych , Izotiazolinach, Euksylu K 400, Tiomersalu, Glycasilu, i konserwantach w kosmetykach dla dzieci.


Podobają  was się posty tego typu? Dajcie mi znać aby moja praca nie poszła na darmo.


12 komentarzy:

  1. ufff... chyba jednak zbyt ciężki temat jak dla mnie... ale i tak dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję jeszcze raz, jestem przeszczęśliwa czytając takie wywody

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wywody pisane z myślą o twoim nieszczęsnym uczuleniu

      Usuń
  3. Brawo za wytrwałość w pisaniu :) super post!

    OdpowiedzUsuń
  4. Znakomity wpis! Dodam sobie do listy "ważne" i będę do niego wracać. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Temat bardzo na topie, wiec dziękuję za ten wpis, bo bardzo interesuję się składem chemicznym kosmetyków. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawda o kosmetykach bywa jednak przerażająca :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam posty tego typu :) Niestety w kosmetykach jest bardzo dużo konserwantów i tych innych niepotrzebnych dodatków, jak właśnie parabeny. Zawsze staram się wybierać naturalne kosmetyki i bardzo dokładnie analizuję skład kosmetyków.
    Co powiesz na wspólną obserwację?
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nigdy nie przejmowałam się składami kosmetyków, ale to chyba czas najwyższy zacząć dbać o to co kupuje, bo prawda jest przerażająca :(

    OdpowiedzUsuń

Chce podziękować za każdy pozostawiony komentarz na moim blogu. Mobilizują mnie one abym dalej trwała i tworzyła dla was.Wszystko co pozostawiacie na moim blogu (komentarz, obserwacje samo wejście) dostarcza mi bardzo dużo radości i satysfakcji. Za każdy komentarz i obserwację w miarę możliwości staram się odwdzięczać .

Copyright © 2016 DANKOVA BEAUTY , Blogger